Psychoterapia - bardzo polecam...
Dzisiaj temat bardzo osobisty dla wielu nadal tabu...Psychoterapia - bardzo polecam...
Zdażają się pacjenci, którym nie jestem w stanie pomóc, mogę tylko złagodzić objawy, ale nie jestem w stanie wyleczyć ich bólu np. kręgosłupa...Często już po postawie i wywiadzie widać, że to co dzieje się z ciałem - ból, sztywność, zła postawa to reakcja na to co dzieje się głęboko w środku- stres, traumy, "zaduszone" emocje, które nigdy nie zostały uwolnione...
Zawsze staram się w tej sytuacji zasugerować psychoterapię, mówię wtedy o sobie, o tym jak warto, ile dobrego ze sobą niesie taki lepszy wgląd w siebie, swoje emocje i trudne życiowe sytuacje.
Przepracowanie tych spraw w towarzystwie dobrego psychoterapeuty, który otoczy Nas wsparciem i pomoże przez to przejść daje uwolnienie. Uwolnienie umysłu, za którym idzie uwolnienie ciała. Napięcia, z którymi nie byłam w stanie uporać się w gabinecie nagle znikają.
Byłam świadkiem wielu takich przemian...
Sama od jakiegoś czasu sama jestem w terapii, pracuję nad sobą, odkrywam kim jestem, pozbywam się łatek którymi zostałam oblepiona, uczę się lubić siebie niezależne od tego czy tryskam humorem czy mam ochotę zamknąć się w szafie i nie wychodzić, biorę odpowiedzialności za swoje życie, uczę stawiać granice i być lepszą matką.
Uwolniłam swoje ciało, mam 37 lat i jeszcze nigdy nie czułam się tak dobrze sama ze sobą jak teraz...
Psychoterapia to nie wstyd to wyraz troski o siebie!
Kasia
